Cześć!
Ostatnio rzadko na blogu pojawiają się recenzje, bo ich napisanie zajmuje mi zdecydowanie więcej czasu – szczególnie przygotowanie analizy składu – niestety czasem nie należy ona do najłatwiejszych. Postanowiłam jednak napisać dziś o kosmetyku, który spodobał mi się na tyle, że kończę już drugie jego opakowanie. Mowa tu o jednym z moich największych ulubieńców – arganowym kremie pod oczy od Nacomi. Jesteście ciekawi, za co go polubiłam? Czy jest warty zakupu? Czy rzeczywiście jest naturalny, czy to tylko kolejny chwyt marketingowy? Koniecznie przejdźcie do dalszej części posta 🙂